Polcia(KCJB)

niedziela, 14 listopada 2010

Rozdział 13"Bujka"

Obudziłam się o 12:00.
P-Co o kurwa!!
P-Alex wstawaj!!!-Zaczęłam się drzeć.
Alex się obudziła i przybiegła do mnie.
P-Przecież zaraz idziemy do lasku
A-o kurwa.
Krzyknęła i wyszła.
Ja ubrała się tak spodenki
koszulka buty bluza
i zeszłam na dół.
Zjadłam śniadanie.
Zeszła Alex zjadła coś.
Była ubrana tak spodenki koszulka bluza buty
Zamknęłam dom.Na głowę narzuciłyśmy kaptury.
(wiem że lato ale zrobiłyśmy to żeby nikt nie wiedział ze to my).
Kierowałyśmy się w stronę lasku.
Plastiki już tam były.
P-To co już mogę wam zajebać.
Podeszłam do Keiti i jej zajebał z liścia.
Ona mi zajebał.Wtedy Alex pocisnęła jej petardę z pięści,
Podeszła  druga i chciał uderzyć Alex.
Ale się obroniła i zajebała jej z kolanka w brzuch ta się złożyła.
Alex ją skopała.Ta się podniosła zajadłą Alex strzałą.
Alex miała rozwaloną wargę z której ciekła krew i miała przecięta rękę
Alex pocisnęła jej z kolanka ta już nie miała siły wstać i zalała się krwią.
W tym samym czasie.
Ja zaczęłam się bić z Kate.Ja już miałam ślad na twarzy a on rozwalony nos.
Dostałam od niej w brzuch i spadłam na gałęzie.Mocno prześciełam sobie nogę.
Wstałam i porządnie się wkurwiłam.
Zajebałam  jej z pięści w twarz ona upadał w kałużę.Skopałam ją.Nie miła siły się odnieść.
Ktoś szedł więc ja i Alex założyliśmy kaptury i spierdoliłyśmy do chaty.
Zaczęłyśmy się ogarniać.
Ja włączyłam muzę na maxa.
Ubrałam się w to  spodenki koszulka
A Alex to spodenki  koszulka
Zaczęłyśmy się nawzajem opatrzać.Ja miałam bandarz na nodzę a Alex na ręce.
Czerwony ślad na buzi (ja) A Alex napuchniętą wargę.
Po skończeniu zobaczyłam że to dopiero 3 dzień jak nie ma rodziców.
I że po jutrze są moje i Alex urodziny ( mamy w tym samym dniu).
Nagle zadzwonił mój tel.
Dzwonił Just.
J-Cześć kochanie.
P-Siemka
J-Ja i Chris wpadniemy zaraz.No to do zobaczenia.
Wyłączyłam muzykę.Wim że bedziemy miały przejebane za tą bujkę.
ktoś zadzwonił do drzwi.Stali w nich chłopaki.
Gdy nas zobaczyli od razu zaczęli się drzeć.
J- Co wy dojebałyście.???-Krzyczał
C-Kto waz tak urządził.
P-Nie denerwujcie się ale biłyśmy się z Kate i jej Kumpelą.
J-Co obiecałaś.
P-A i Chris nie gniewaj się na Alex to moja wina.Gdyby nie ja to by się nie biła.
Chris przytulił Alex.
J-Dlaczego ja ci uwierzyłam_Cały czas sie darł.
Ja pobiegłam na górę ze łzami w oczach. Zamknęłam się w pokoju.
Ktoś dobijał się do drzwi.
Nie chciałam z nikim gadać.
Ale w końcu otworzyłam.
P-Jeszcze chcesz sobie pokrzyczeć śmiało.
Rozpłakałam się jeszcze bardziej.
J-Nie płacz już dobrze.
P-Nic nie jest dobrze.
J-Przepraszam to był emocje.Po prostu nie mogę patrzeć jak jesteś pobita.
Wtuliłam się w niego.
J-Mogę wiedzieć dlaczego w ogóle się biłyście.
P-No nie wiem.
J-NO powiedz.
P-No dobra o CB.
J- Co??
P- No bo na koncercie to ona do mnie sapała i w ogóle mówiła ze będziesz jej i takie tam.
J-Zabiję szmatę.
P-Nie !!
J-Zobacz co ona ci zrobiła.
P-Już dostała.
J-Ok!! Ale zawsze będę przy tobie jak ją zobaczę przy tobie.
P-Na pewno?
J-Tak!!
Zeszliśmy na dół.
Tam siedzieli Alex i Chris.
P-Może będziecie u nas spali ???
Spojrzałam słodko na Justina.On mnie tylko pocałował.
J-Tak Ja tak A ty Chris.
Usiedliśmy wszyscy na kapnie.Tak jak usiedliśmy tak zasnęliśmy.
      

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz