Polcia(KCJB)

wtorek, 30 listopada 2010

Epilog

EPILOG
2 lata później.
Byłam już po ślubie z JB.
Wstałam o 10:00.
Przebrałam się w spódnica koszula szpilki
Justin jeszcze spał.
Zeszłam na dół gdzie siedziała Alex z Agnieszką(moja córcia) na kolanach.
Nadal mieszkamy razem.
A-Hej
P-Siemka.
Podeszłam do córki i wzięłam ja na ręce.
Potem zeszli chłopcy.
Zjedliśmy śniadanie.
Wszystko było jak zawsze czyli Justin miał swoje sprawy.
Alex szła do zakłady fotograficznego.
Ja szłam na zajęcia taneczne.
Chris szedł do szkółki jeżdżenia na desce.
Mała zostawała u mamy Justa.
Jutro wyjeżdżamy na BAHAMY.


______________________________________________
Siemka !!!!
To już koniec tego blog.:(
Ale pisze drugi na tej samej stronce:))
Pozdro.DLA LULI OLCI KAMY

poniedziałek, 29 listopada 2010

Rozdział 17 "Osiemnastka"

2 lata później.
Mamy już po 18 lat.
Dzisiaj są moja i Alex osiemnastka.
Jest 16:00.
Właśnie zaczyna się impreza.
Ja byłam ubrana tak sukienka buty torebka
A Alex tak sukienka buty torebka
Ja tańczyłam z Alex.
Nagle na scenie stanęli Chris i JB.
J-Paula i Alex możemy waz tu oprosić.
Spojrzałyśmy się na siebie i poszłyśmy na scenę.
JB uklęknął przede mną.
J-Paula wyjdziesz za mnie.Kocham cię.
Stałam jak wryta.
P-Ta..tak.
Włożył mi pierścionek na palec.
Potem to samo zrobił Chris tylko ze z Alex(pierścionek A.)
Wszyscy nam gratulowali.
Ja i Alex wyszłyśmy przed dom żeby zaczerpnąć świeżego powietrza.
Doszli chłopcy.
C-To jeszcze nie koniec niespodzianki.
W tym momencie podjechała limuzyna.
J-Wsiadajcie.
Złapali nas za ręce i poszlismy do limuzyny.
Po 10 min.zatrzymaliśmy się przed jakimś domem.
Staliśmy przed nim.
J-To jest nasza wspólna chata.
Wtuliłyśmy się w chłopców.
Ja szepnęłam Jb.
P-Dziękuje.
Pocałowaliśmy się.
Weszliśmy do środka.
Na dole była kochania,duży salon,łazienka,pokój gościnny.
U góry był szeroki korytarz a na ścianach był zdjęcia paczki.
Na końcu korytarza było doże zdjęcie naszej 4.
Była tam pokój Krysi i Alex.
U nich na jednej ze ścian było fototapeta.
Było to ich zdjęcie jak się całują.
Mieli łazienkę w pokoju.
Potem poszłam do pokoju gościnnego.
Na koniec poszłam do naszego pokoju (mojego i Justa).
Był piękny.
Tak samo jak u tamtych na ścianie było zdjęcie jak całuje się z Justem.
Tylko że pod zdjęcie było napisane LOVE FOREVER .

Tez mieliśmy łazienkę w pokoju.
W korytarzu była jeszcze jedna.
Zeszłam na dół nad basen gdzie wszyscy siedzieli.
P-Tu jest cudownie.
A-A tak w ogóle skąd wzięły się tu nasze rzeczy ???
J-A to już tajemnica.
P-Wracajmy już na imprezę.
C-Ok!!
J-Ale jeszcze ostatni prezent.
A-Ok.
Poszliśmy do ogromnego garażu.
Stały tam 4 fury.
Mi i Alex kopary podały.
J-Ten twój Alex.
Obrał się o taki samochód.
A-Dziękuje.
Przytuliła chłopaków i wsiadła do samochodu.
(my już mamy prawko)
J-Ten jest twój Pula.
Pokazał no to cacuszko.
Ja tez ich przytuliłam.
Po 10 min. pojechaliśmy limuzyną na imprezę.
Po melanżu pojechaliśmy wszyscy do nowego domu.
Tego dnia zrobiłam TO z Justem tak samo jak Alex z Chrisem.
_____________________________________________________
Elosz!!!
:)))))))
Nara

piątek, 26 listopada 2010

Rozdział 16 "Pożegnanie"

Obudził mnie odgłos trzaśnięcie drzwiami,
Był to Justin który wchodził do pokoju z tacą.
Momentalnie otworzyłam oczy.
J-Sorki obudziłem cie.
P-Nic się nie stało..
Podniosłam się do pozycji siedzącej.
Dostałam całusa w policzek.
Nie mogłam znieść ze to ma się skończyć.
Że nie będzie tego robił przez 6 miesięcy.
Just położył tacę obok łózka.
J-Śniadanie.
Ja z JB zaczęliśmy jeść.
Po skończonym posiłku poszłam się przebrać w to koszulka leginsy
buty
A Dżej bi poszedł do domu.
O 13 podjechał swoją limuzyną z Alex lot miał o 14.
Wyszłam przed dom.
J-To dla cb
Podał mi bukiet róż.
P-Dzięki
Pocałowałam go w policzek.

NA LOTNISKU
P-Będę tęsknić.
Po moim policzku zaczęły spływać łzy.
J-Ja tez.Nie płacz proszę.
Zaczęliśmy się całować.
Potem JB poszedł do samolotu.
Ja patrzyłam przez szybę jak odlatuje.
Cały czas byłam wtulona w Alex.

Rozdział 15 "Urodzinki"

Dzisiaj moje i Alex urodzinki !!!!!!!!!To 5 dzień kiedy nie ma starych.
Jest piątek.
Wstałam o 12:00.
Podniosłam się z łóżkami i dostałam SMS.
JA I RYAN WYPROWADZAMY SIĘ.
ŻEGNAJCIE NIE DZWOŃCIE NIE PISZCIE.
EM
Było to dla mnie dziwne.
Ale huj z tym jak zwykle olałam to.
Ubrałam się tak spodenki  koszulka buty 

Zeszłam na dół gdzie siedziała Alex.
Była ubrana tak spodenki  koszulka buty.
Zjadłyśmy śniadanie.
P-Idziemy na zakupy na imprezę.
A-Pewnie!!!!
Wyszłyśmy z domu.
Chodziłyśmy po centrum i dostawałyśmy SMS z życzeniami.
Kupiłyśmy jedzenie i %.
2 skrzynki browarów i 10 barmańskich.
Wróciłysmy do domu.
Alex wzięła się za jedzenie.
Ja schowałam procenty i zaczęłam przystrajać salę.
Włączyłam muzykę na maxa.
Kiedy skończyłyśmy to była 15:00.
Melanż jest na 16:00.
Wyłączyłam muzykę i z Alex zaczęłyśmy się przebierać.
Ja wyglądałam tak tunika  buty
A Alex tak tunika  buty
O 15:45 przyszli Just i  Chris.
O 16:00 wszyscy już byli.
Zaczęłam się impreza.
Ja wypiłam 2 wódki i 5 browarów.
Bawiłam się w najlepsze.
Tak samo jak Alex.
Ona wypiłam więcej niż ja.
Justin i Chris wypili tylko po browarze.
Zaczęła lecieć wolna piosenka Justina First Dance.
Usiadłam na kanapie z Alex.
W pewnym momencie podszedł do mnie JB.
Poprosił mnie do tańca.
Poszliśmy na środek sali.
Wtuliłam się w Justa.
On zaczął mi śpiewać do ucha tekst piosenki.

Pod koniec piosenki pojedyncza łza spłynęła mi po policzku.
Zaczęliśmy się całować.
JB wyciągnął coś z kieszeni i włożył mi na palec.
Był to  pierścionek.
P-Dziękuj!!Nie musiałeś mi wystarczy że jesteś.
J-Musiałem.
Pocałował mnie.
Po skończonej imprezie Justin i Chris spali u nas.
Przebrałam się w piżamę.
Weszłam do pokoju gdzie siedział Justin w samej bokserkach.
<podkład>
J-Musimy porozmawiać.
P-No mów słucham.
Znikł mu uśmiech z twarzy.
Jak to zobaczyłam mi też.
J-Wyjeżdżam w trasę na 6 miesięcy.
P-Justin nie możesz ja nie wytrzymam bez CB.
J- Muszę przepraszam.
P-Nie zostawiaj mnie.
Wtuliłam się w niego i łzy zaczęły spływać mi po policzkach.
P-Kiedy wyjeżdżasz???
J-Jutro po południu.
Płakałam jeszcze bardziej.
J-Nie płacz już proszę nie umiem patrzeć jak płaczesz.
Ogarnęłam się trochę.
Już nie płakałam.
Zaczęliśmy gadać.
Justin przysiągł ze co dziennie będzie dzwonił itp.
Położyłam się na jego klacie i zasnęłam.
_________________________________________________
ELO!!
Sory że tak długo mnie nie było ale nie miałam weny.
HEHE

poniedziałek, 15 listopada 2010

Rozdział 14 "Zwykł dzień"

Obudził na dźwięk telefonu.To już jest czwarte.Rodziców nie ma już 4 dzień.
Jutro są moje i Alex urodziny.
P-Alex wstawaj twoja mama dzwoni.
Alex zerwała się z miejsca i odebrała tel.
Po czym obudził się Chris.Justin dalej spał.
Podeszłam do niego i pocałowałam go w usta.
Ten tylko udawał że śpi i przyssał się do mnie.
Ja się oderwałam od niego i zaczęłam uciekać.
On zaczął mnie gonić.
Po 5 min.byłam tak zmęczona że położyłam się na łózko u mnie w pokoju.
Za chwilę Justin na mnie skoczył.
Zaczęliśmy się brechtać a potem całować.
Całowaliśmy się i całowaliśmy.
Jak skończyliśmy to zeszliśmy na dół i oznajmiliśmy że idziemy do skate parku.
Chłopaki poszli się przebrać i wziąć deski.
My przebrałyśmy  się w to
Ja spodenki buty koszulka deska
Alex spodenki koszulka buty deska
Przyszli po nas JB i Krysia.
Zamknęłam drzwi.
W skateparku była cała paczka.
Zaprosiłyśmy ich na urodziny.
Wszyscy jeździliśmy i gadaliśmy.
Potem tylko my we 4 (Ja,Justin,Chris,Alex) poszliśmy na lody.
Cały dzień spędziłyśmy z chłopakami.
wróciłyśmy do domu chłopaki spali dzisiaj u siebie.
Przebrałam się i położyłam na łózko.
Dostałam SMS:
JUŻ NIE MOGĘ DOCZEKAĆ SIĘ JUTRA.
KOLOROWYCH SNÓW.
KOCHAM CIE :*:*:*:*JUSTIN.
odpisałam mu:
JA TEŻ NIE MOGĘ SIĘ DOCZEKAĆ.
KOLOROWYCH.
JA CB TEŻ:*
PAULA.

Zasnęłam.

niedziela, 14 listopada 2010

Rozdział 13"Bujka"

Obudziłam się o 12:00.
P-Co o kurwa!!
P-Alex wstawaj!!!-Zaczęłam się drzeć.
Alex się obudziła i przybiegła do mnie.
P-Przecież zaraz idziemy do lasku
A-o kurwa.
Krzyknęła i wyszła.
Ja ubrała się tak spodenki
koszulka buty bluza
i zeszłam na dół.
Zjadłam śniadanie.
Zeszła Alex zjadła coś.
Była ubrana tak spodenki koszulka bluza buty
Zamknęłam dom.Na głowę narzuciłyśmy kaptury.
(wiem że lato ale zrobiłyśmy to żeby nikt nie wiedział ze to my).
Kierowałyśmy się w stronę lasku.
Plastiki już tam były.
P-To co już mogę wam zajebać.
Podeszłam do Keiti i jej zajebał z liścia.
Ona mi zajebał.Wtedy Alex pocisnęła jej petardę z pięści,
Podeszła  druga i chciał uderzyć Alex.
Ale się obroniła i zajebała jej z kolanka w brzuch ta się złożyła.
Alex ją skopała.Ta się podniosła zajadłą Alex strzałą.
Alex miała rozwaloną wargę z której ciekła krew i miała przecięta rękę
Alex pocisnęła jej z kolanka ta już nie miała siły wstać i zalała się krwią.
W tym samym czasie.
Ja zaczęłam się bić z Kate.Ja już miałam ślad na twarzy a on rozwalony nos.
Dostałam od niej w brzuch i spadłam na gałęzie.Mocno prześciełam sobie nogę.
Wstałam i porządnie się wkurwiłam.
Zajebałam  jej z pięści w twarz ona upadał w kałużę.Skopałam ją.Nie miła siły się odnieść.
Ktoś szedł więc ja i Alex założyliśmy kaptury i spierdoliłyśmy do chaty.
Zaczęłyśmy się ogarniać.
Ja włączyłam muzę na maxa.
Ubrałam się w to  spodenki koszulka
A Alex to spodenki  koszulka
Zaczęłyśmy się nawzajem opatrzać.Ja miałam bandarz na nodzę a Alex na ręce.
Czerwony ślad na buzi (ja) A Alex napuchniętą wargę.
Po skończeniu zobaczyłam że to dopiero 3 dzień jak nie ma rodziców.
I że po jutrze są moje i Alex urodziny ( mamy w tym samym dniu).
Nagle zadzwonił mój tel.
Dzwonił Just.
J-Cześć kochanie.
P-Siemka
J-Ja i Chris wpadniemy zaraz.No to do zobaczenia.
Wyłączyłam muzykę.Wim że bedziemy miały przejebane za tą bujkę.
ktoś zadzwonił do drzwi.Stali w nich chłopaki.
Gdy nas zobaczyli od razu zaczęli się drzeć.
J- Co wy dojebałyście.???-Krzyczał
C-Kto waz tak urządził.
P-Nie denerwujcie się ale biłyśmy się z Kate i jej Kumpelą.
J-Co obiecałaś.
P-A i Chris nie gniewaj się na Alex to moja wina.Gdyby nie ja to by się nie biła.
Chris przytulił Alex.
J-Dlaczego ja ci uwierzyłam_Cały czas sie darł.
Ja pobiegłam na górę ze łzami w oczach. Zamknęłam się w pokoju.
Ktoś dobijał się do drzwi.
Nie chciałam z nikim gadać.
Ale w końcu otworzyłam.
P-Jeszcze chcesz sobie pokrzyczeć śmiało.
Rozpłakałam się jeszcze bardziej.
J-Nie płacz już dobrze.
P-Nic nie jest dobrze.
J-Przepraszam to był emocje.Po prostu nie mogę patrzeć jak jesteś pobita.
Wtuliłam się w niego.
J-Mogę wiedzieć dlaczego w ogóle się biłyście.
P-No nie wiem.
J-NO powiedz.
P-No dobra o CB.
J- Co??
P- No bo na koncercie to ona do mnie sapała i w ogóle mówiła ze będziesz jej i takie tam.
J-Zabiję szmatę.
P-Nie !!
J-Zobacz co ona ci zrobiła.
P-Już dostała.
J-Ok!! Ale zawsze będę przy tobie jak ją zobaczę przy tobie.
P-Na pewno?
J-Tak!!
Zeszliśmy na dół.
Tam siedzieli Alex i Chris.
P-Może będziecie u nas spali ???
Spojrzałam słodko na Justina.On mnie tylko pocałował.
J-Tak Ja tak A ty Chris.
Usiedliśmy wszyscy na kapnie.Tak jak usiedliśmy tak zasnęliśmy.
      

Rozdział 12 "Niespodzianka"

Obudziłam się o 11:00.
Justina nie było koło mnie.
Usłyszałam że coś się dzieje w kuchni.
Weszłam na dół a tam Justin gotuje.
Otworzyłam szeroko buzie.
J-Zamknij buzie bo ci mucha wpadnie.
P-To ja idę obudzić Alex i Chris.
J-Czekaj!! A przywitanie.
Zaczął się do mnie zbliżać.Zaczęliśmy się namiętnie całować.
Po 5 min.skończyliśmy ja się uśmiechnęłam i wyrwałam z objęć.
Pokazałam u język.
Poszłam na górę.
Gdy weszłam do pokoju Alex i Chris byli wtulini w siebie.
Zrobiłam im fotę i zaczęłam ich budzić.
A-Ja pierdole która godzina.???
P-11.20.Wstawać na śniadanie.JB zrobił.
C-To ja idę.
Chris pocałował Alex i poszli za ręce na dól.Ja szłam za nimi.
Usiedliśmy do stołu.Po zjedzeniu śniadania chłopaki poszli do domu.
Nie chciało nam się przebierać więc siedziałyśmy w piżamkach.
Usiadłyśmy przed telewizorem.
Oglądałyśmy vivę.
Tak zleciał czas do 16:00.
Poszłyśmy się przebrać.
Alex ubrał się normalnie. tak spodnie buty czapka koszulka
A ja tak spodnie buty czapka koszulka

Oczami Justina.

Siedzę w garderobie jest 16:30.
Limuzyna pojechał po moja księżniczkę,Alex i Chris.
Nawet Alex i Paula nie spodziewają się że dzisiaj zaśpiewają hip hop.

U Pauli
P-Alex chodź już Chris przyjechał limom.
A-OK
wyszłyśmy z domu.Alex przywitała się z Krysią.
Pojechaliśmy na koncert.
Poszlismy za kulisy gdzie siedział Justin.Podbiegłam i rzuciłam mu siena szyję.
Pocałował mnie w policzek i poszedł na scenę.Zaśpiewał kilka piosenek.
Przyszedł czas na "One less lonely girl".
Jego tancerz wziął na scenę jakąś fankę.
Kiedy ja i Just zorientowaliśmy się ze to jest Kate(plastik)od razu uśmiechy zaszły nam z twarzy.
Mój boy zaczął śpiewać.Po skończonej piosnce podszedł do plastika i podaj jej bukiet róż.
Ona chciała pocałować JB ale on odskoczył.
Gdy zeszła ze sceny zaczęła do mnie sapać.
K- I tak będzie mój.
W tym momencie wyszła Alex z garderoby.
P-Zamknij pizdę.
K-Taka mądra to na solo.
A-Ja tez chce się lać.!!!!!!(Alex się zajebiście bije)
K-Przyprowadzę kumpelę.
P-Jak gdzie kiedy????
K-Pod laskiem o 13.
P,A-Ok!!!
wtedy JB zaszedł ze sceny.
J-Co ona chciał od waz???
P-Nie nic.
J-No to teraz wasza chwila.
J-Wiem że lubicie hip hop i nawet dobrze rapujecie więc dawać na scenę.
Weszłyśmy z Alex na scenę zaczęła lecieć ta piosenka.
Zaczęłyśmy swój występ.Strasznie byłyśmy podniecone.
Zeszłyśmy ze sceny i od razu przytuliłyśmy się do chłopaków.
J-Byłyście super.
P,A-dzięki.
P-I tak jestem na cb zła.
J-Za co???
P-Ze mi nic nie powiedziałeś.
J-Oj nie gniewaj się już
I dał mi buziaka.
Pojechaliśmy wszyscy do domów.Pożegnałyśmy  sie z chłopakami.
Weszłyśmy do domu ubrałyśmy piżamy.
Ja taką
Alex taką
Położyłam się na łóżku i od razu zasnęłam.



___________________________________
Elo!!
Macie 12 rozdział:)

Rozdział 11 "Dalsza część"

A tam.......

Justin i Chris siedzą w samych bokserkach.
P-Uu jakie widoki.
A-Ja bym na takie codziennie mogła patrzeć.
Chris rozłożył ręce a Alex się do niego wtuliła i pocałowała.
P-A ja????!!!!
Justin wstał i mnie przytulił.
Dałam Alex znak i zaczęłyśmy gilgotać chłopaków.
Gdy skończyłyśmy zaczęliśmy oglądać "Wyznania zakupoholiczki"
Justin dostał napadu śmiechu i cały czas się rył.
Jak się uspokoił ja wyjęłam procent.Oczywiście Lechy a do tego barmańską.
Nikt nie chciał wódki.Więc całą wyjebałam sama.Siedziałam dalej i piłam Lecha.
J-Już chyba ci starczy.
P-Co ty pierdolisz.
A-Pojebało cie Krzysiek(takie powiedzonko).
P-Nie nie pojebało mnie.-zaczęłam odpalać szlugę.
Zazwyczaj nie pale chyba że się porządnie najebie.
J-Co ty odpierdalasz.
Wyrwał mi fajkę z buzi.Poszedł na górę.
Ja pobiegłam za nim.
Siedział na łóżku u mnie w pokoju.
P-Co się stało.
J-Dlaczego palisz.???
P-W Polsce zawsze jak się najebał to paliłam.
J-Ale teraz jesteś w Kanadzie i tu masz nie palić.
P-Ale Justin....
Nie zdążyłam dokończyć bo zaczął mnie całować.
P-Ale dopki mogę hehe.
Justin spojrzał na mnie złowrogo.
P-Nie no co ty żartuje.
Przytulił mnie o pocałował w czoło.
Zeszliśmy na dół gdzie Chris i Alex jebali ślimaka.
P-No nieźle.
Przestali.
A-Zazdrościsz.
Wszyscy w Brecht.Justin przytulał mnie od tyłu.
J-Może chodźmy już spać jestem zmęczony.A tak w ogóle mam jutro koncert o 17.
P-No to chodźcie bo mój gwiazdorek musi być wypoczęty.-dałam mu buziaka w usta.
Wszyscy poszlismy na górę.Chris i Alex sali u Alex.
Ja z Justinem u mnie.
Leżeliśmy w łóżku i gadaliśmy.
J-Jutro jak przyjdziesz mam dla CB niespodziankę.Ubierz się jak na co dzień.
P-Ok.
P-A teraz chodź już spać bo naprawdę musisz być wyspany.
J-O jak się o mnie troszczysz.
Zaczęliśmy się całować.Oderwałam się od niego.
P-Koniec.Spać.
J-Ok.
Pocałował mnie w policzek.
J-Dobranoc skarbie.
P-Kolorowych.

______________________________________________
Siema!
Tu macie dalszą część rozdziału.
Do następnego.

sobota, 13 listopada 2010

Rozdział 10 "Club"

Nie wiem jak się to stało,ale wszyscy obudzili się równo o 7:00.
Do wyjazdu była jeszcze godzina.
Dałam buziaka w policzek Cody emu i poszłam się ubrać.
Ja byłam ubrana tak  spodenki buty  koszulka
Alex tak spodenki buty koszulka 

Siedzieliśmy w domku.Pani wpadła i powiedziała że już jedziemy.
Wzięliśmy walizki i poszlismy do autobusu.
Ja siedział z Codym a Alex z Maxem.
Gdy dojechaliśmy na miejsce czekała na nas przykra niespodzianka.
Justin i Chris stali na przystanku.
Wysiedliśmy z chłopakami trzymając się z ręce.
Podeszli do nas Justin z Chrisem.
J-Dziewczyny możemy pogadać???
A,P-Nie.
Wtedy Justin złapał mnie za nadgarstek.
Co-Puść ją.
Zaczęli się popychać.Ja i Alex szybko ich rozdzieliśmy.
Cody Odwiózł na do domów.
Weszliśmy z Alex a ja krzyknęłam.
P-Jesteśmy!!!!
Ale nikt nie odpowiedział.
Poszłam a w kuchni na stole znowu leżała karteczka.
Przeczytałyśmy z Alex wspólnie.
KOCHANIE POJECHALIŚMY DO HISZPANII DO CIOCI.PRZYJEDZIEMY ZA TYDZIEŃ.
NIE ROZNIEŚ CHATY.PIENIĄDZE MASZ NAS STOLE W SALONIE.
KOCHAM MAMA.:*
Zaczęłyśmy się cieszyć jak szalone.Dzisiaj jest poniedziałek.

Minęły 3 dni.
Spotykaliśmy się z chłopakami.Chodziliśmy do skateparku.
Ale zauważyliśmy że chłopaki się coraz dziwniej zachowują.

Dzisiaj piątek.
Obudziłam się o 11:45.
Wstałam z łózka.W tym momencie przyszedł SMS.
DZISIAJ PORYWAMY WAS DO KLUBU.BĘDZIEMY U WAS O 17:00.
KOCHAM CODY.:*

Poszłam do łazienki i ubrałam się w to czapka spodnie  koszulka
Zeszłam na dół gdzie siedziała Alex.
Była ubrana tak spodenki koszulka 
Oglądała vive.
Zjadłam śniadanie i dosiadłam się do niej.
P-Chłopaki wyciągają nas dzisiaj do klubu.
A-Aha to super.O której po nas będą.???
P-o 17.
A-Ok!!!
Siedziałyśmy tak do 16.
Poszłyśmy się ubrać.
Ja tak sukienka buty torebka
Alex tak sukienka buty  torebka
Ja zaszłam otworzyć.W drzwiach stali Cody i Max.
Co-Super wyglądasz.
P-Dzięki.
Wtedy zeszła na dół Alex.
M-Pięknie wyglądasz.
A-Dzięki.
Dała mu buziaka.
Ja zamknęłam dom.Limuzyną Cody ego pojechaliśmy do clubu.
Przed clubem było mnóstwo nastolatków.
Chcieli się wbić ale to impra dla vipów.
Kiedy weszliśmy w tłumie zobaczyłam Justina i Chrisa.
Puknęłam Alex i polazłam palcem na JB I Chrisa.
A-Nie przejmuj się nimi.Przyszłyśmy się bawić.
Usiedliśmy do swojego stolika.
Ja narazie wpiłam tylko 2 drinki Alex tyle samo.
Poszłyśmy na parkiet.Cały czas gapili się na nas Just i Chris.
Potem dołączyli Cody i Max.
Zaczęliśmy z nimi tańczy bardzo sexy.
Wróciliśmy do stolika ja wpiłam jeszcze 3 drinki Alex już nie chciał.
Po jakimś czasie zobaczyliśmy że Max i Cody siedzą z jakimiś dziewczynami przy stoliku.
Nagle zaczęli się z nimi lizać.Podeszłyśmy do nich i strzeliłyśmy  po pysku.
Wybiegłyśmy z clubu.Najgorsze że całej akcji przyglądali się Chris i Just.
Za nami ktoś biegł.Biegłyśmy trzymając się za ręce.
Usiadłyśmy gdzieś na ławce w parku.
Ktoś nas objął od tyłu zobaczyłam że to Justin i Chris.
Wtuliłyśmy się w chłopaków i wtedy zrozumiałyśmy że to oni są tymi jedynymi.
P-Justin przepraszam.Ja cie kocham.Zrozumiem jak nie będziesz chciał mnie widzieć.
J-Przestań ja cie kocham.Wybaczam ci.
Kilka metrów dalej.
C-Wybaczam ci nie martwi się.Przestań płakać bo nie zniosę tego widoku.
Wszyscy podeszliśmy do siebie i się przytuliliśmy
P-Teletublissssssssssssss.
I wszyscy w brechty.
Wróciliśmy do clubu. Ja wpiłam jeszcze 3 drinki co daje 8.hahe
Ja z Alex poszłyśmy na parkiet a Just i Chris siedzieli i gapili się na nas.
Ktoś mnie złapał od tyłu to był nawalony Cody to samo zrobił Max  z Alex.
Chris i JB zerwali się z miejsc i podbiegli do nas.
J-Odpierdolcie się od nich.
Co-Bo ??
C-Dużo.
Zaczęli się bić.
Po jakimś czasie Just miał rozwaloną wargę a Chris miła pokaleczoną rękę.
Pojechaliśmy do domu.
Chłopaki weszli z nami.Opatrzyliśmy ich .
P-Może zostaniecie na noc????
J-Ja bardzo chętnie a ty ziom???
C-Ja też
Chłopaki dzwonili do rodziców.
My poszłyśmy na gorę się przebrać w piżamki
Ja taką
A Alex taką
Zeszłyśmy do salonu a tam .................


___________________________________________________
Samka !!!!
Ciąg dalszy nastąpi w następnym rozdziale.
Dawać kom.
Wchodźcie na stronkę moich kumpeli:
http://never-let-you-go-jb.blogspot.com/
http://never-say-never-jb.blogspot.com/

piątek, 12 listopada 2010

Rozdział 9 "Poczatek udawanej miłości"

Tak minęły 4 dni.
Ja ćwiczyłam swój układ z Codym a Alex z Maxem.
Pokazaliśmy pani co umiemy.Już zostały nam tylko 2 dni obozu.
Przez cały czas nie utrzymywałyśmy kontaktu z Chrisem i Justem.
Max i Cody chcieli się z nami spotkać nad rzeczką.
Ja z Alex postanowiłyśmy zerwać z Chrisem i Justinem.
Bardziej podobali na się Cody i Max.
Po zajęciach poszłyśmy się przebrać.Chłopków już nie było.
Postanowiłyśmy zadzwonić i zerwać z chłopakami (Chrisem i Justinem).


Rozmowa tel.Alex i Chrisa.
C-Hej skarbie co słychać??
A-Dobrze.Musze ci coś powiedzieć.
Już nic do CB nie czuję.zrywam.


Koniec rozmowy


Tak samo było u mnie.
Przebrałyśmy się w to....
Ja spodnie koszulka buty
Alex spodnie koszulka buty
Wyszłyśmy z domku.Nad rzeczką czekali na nas chłopaki.
Co-Siemka!! Ładnie wyglądacie.
A,P-Dzięki.
Usiedliśmy na trawie i gadaliśmy.Powiedziałyśmy o zerwaniu.
Co-To jeśli z nim zerwałaś chciał byś być ze mną.???
P-Myślę że jest taka opcja.
Pocałowałam go czule w usta.
Kilka metrów dalej.
Max-Chcesz ze mną być.????
A-Tak!
Zaczęli sie całować.Siedzieliśmy tam jeszcze troche.
Ja z Alex zaczęłyśmy się trząść.
Co-Zimno wam.
A,P-Tak!!
Chłopaki swoje bluzy.
P-Może już chodźmy.Trzeba się jeszcze spakować.Jutro wyjeżdżamy.
M-Nom niestety.
Wszyscy się podnieśliśmy.Trzymając się za ręce poszlismy do domku.
Kiedy wszyscy się spakowali.
Przebrałyśmy się w piżamy.Gadaliśmy jeszcze trochę.Poszliśmy spać.

Rozdział 8 "Obóz":)

Wstałyśmy o 7:00.Miałyśmy godzinę do zbiórki.
Poszłam do łazienki się przebrać w to spodenki buty koszulka torba
Potem zeszłam na dół gdzie czekał na mnie Alex.
Ubrana była tak  spodenki buty torba koszulka
Tata zawiózł nas na miejsce zbiórki.
w tłumnie zobaczyliśmy Cody ego i Maxa.
Od razu pobiegłyśmy się przywitać.
A-Siema!!!Wy też jedziecie???
Co-No jasne z wami zawsze.
Max-Pani powiedziała że pokoje są 4 osobowe.2 dziewczyny i 2 chłopaków.
Chcecie być z nami????
P-Jasne.!
Wsiedliśmy do autobusu.Ja siedziałam z Codym,
a za nami Max z moją kumpelką.
Całą drogę przegadaliśmy i śmialiśmy się...
Na miejscu przydzielili nam domki.Mieliśmy nr.6
Od razu wparowaliśmy do chatki żeby się rozpakować.
P-Ale zajebista!
Co-Nom.
Ja miałam łóżko obok Codiego przy oknie,
a Alex koło Maxa przy ścianie.
Mieliśmy nawet w domku łazienkę.
Była mała ale się jakoś pomieścimy.
Nie chciało mi się za bardzo dzwonić do JB tak samo Alex do Chrisa.
Po kilku minutach Pani zawołała nas na sale by każdy pokazał swój układ.
Pani-Teraz Alex i Paula.Proszę!Sala jest wasza!
Włączyłyśmy muzykę i zatańczyłyśmy.
Wszyscy bili nam brawo a chłopaki gwizdali.
Pani-Teraz przydzielę każdego chłopaka do dziewczyny.
1 para to Paula i Cody.2 Alex i Max.itd.
Po spotkaniu poszłyśmy z chłopakami nad rzekę.
Przedtem jeszcze przebrałyśmy się w stroję kąpielowe.
Ja taki
a Alex taki
Co-Super wyglądacie!
A,P-Dzięki!
Max wziął Alex na ręce a Cody mnie i wrzucili nas do wody.
A-Zemścimy się!!!!
M-Ok. nie mogę się doczekać.
Co-Ja też.
Wróciliśmy do domku.Ubrałam piżamkę a Alex .
Co-Uuuu. jakie widoki.!
Zaczęliśmy bić się z nimi poduszkami.
Pani-Co wy tu wyrabiacie! Usiądźcie muszę coś ogłosić.
Macie 4 dni na ułożenie układu.Alex z Maxem tańczą do tej piosenki,
A Paula i Cody do tej.
Podała nam płyty i wróciliśmy do poprzedniej czynności.
Biliśmy się tak 10 min.aż się chłopaki poddali.
P-Ale lamy.
Co-Tak lamy to zobaczymy.
Cody rzucił się na mnie i zaczął łaskotać.tak samo jak Max Alex.
A,P-Ko ko koniec.
Co,M-Ok!!
Co-Ale jeden drobiazg.Buziaki w usta.
Daliśmy im bo buziaku ale oni się przyssali i nie chcieli puścić.Nie powiem było fajnie.
Potem gadaliśmy i wszyscy poszli spać.Alex zasnęła na Maxie a ja na Codym.